21 grudnia 2014

Cześć

Witaj,
 jeśli trafiłeś tu przypadkiem, to masz szczęście, bo prawdopodobnie znalazłeś właśnie osobę, która pomoże ci rozwinąć swoją wyobraźnię. Tak, to właśnie ja. Jestem Shasta i pomogę Ci rozwinąć skrzydła w myśleniu abstrakcyjnym, lateralnym i sprawię, iż odnajdziesz spokój ducha. Pragniesz tego, prawda? Pokażę Ci absurdalne sposoby na wyjście z sytuacji, wydawałoby się, beznadziejnych, a Ty uśmiechniesz się i przytakniesz. Może pomyślisz, że jestem trochę nienormalna, iż piszę o prawdziwych skrajnościach, ale napomnę Ci tylko, że świat składa się właśnie z takich skrajności.
Pomyśl tylko o tym, że nauczyłeś się mówić. Czy to cię nigdy nie zastanawiało? Jak z maleństwa, które potrzebuje całodobowej opieki, mógł wyrosnąć ktoś taki jak ty? Kiedy zaczęto oczekiwać od Ciebie zadań z kosmosu, przecież jeszcze niedawno byłeś dzieckiem! I najważniejsze pytanie, to które zadaje sobie, i gimnazjalista, i emeryt: gdzie zgubiłem własną wyobraźnię?
Nie wiem kiedy i gdzie, ale wiem jak sprawić, byś znów jej używał!
Jeśli zaciekawiło Cię to choć odrobinę, to postanów sobie, tak dla samego siebie, że zastosujesz się do kilku wskazówek:
  • jeśli go nie masz, to załóż sobie konto Google, zaraz zobaczysz po co,
  • w ciągu tygodnia powinna pojawić się notka - najpóźniej w niedzielę,
  • w każdej notce pojawi się zadanie (postaram się, by było ich kilka do wyboru), które pomoże Ci rozwinąć Twoją wyobraźnię,
  • głównie będą to historyjki lub rysunki, ale nie zrażaj się, nie musisz się z nimi spieszyć, nikt Cię przecież nie ocenia,
  • swoje historie i rysunki wysyłaj w komentarzach, możesz je porównać z innymi, zobaczyć swoje postępy oraz być może stać się dla kogoś inspiracją,
Pewnie zastanawiasz się czy zacząć. Wybór należy do Ciebie, ale przypomnę Ci tylko jedno - idąc utartymi szlakami zajdziesz tam, gdzie ktoś już był, a kreując własne ścieżki, stawiasz sobie drogę do szczęścia. 
Pomyśl o własnym szczęściu i podejmij wyzwanie.
Zacznij od dziś! Oto na sprawny start historyjka z lukami. Raczej będę wstawiała gotowe tematy, ale na początek możemy sobie pozwolić na małe ułatwienie ;).

Marcel nie mógł sobie poradzić tego ranka. Biegał po domu, próbując się wyszykować do pracy. Pierwszy raz od 30 lat zdarzyło mu się zaspać. Było to dla niego naprawdę druzgocącą porażką i nie mieściło mu się w głowie jak do tego doszło. Przyłapał się nawet na tym, iż wymyśla niestworzone historie, teorie spiskowe na temat porannego zbiegu okoliczności. Wybiegł z domu równo o 6:55. Do pracy pozostało 5 minut, a przecież normalnie droga zajmowała mu około 15-stu. "To się nie uda"-pomyślał. Był już w połowie drogi, kiedy zorientował się, że czegoś zapomniał. 
**LUKA 1**
Z Bartoszem łączyła ich przyjaźń, tak mu się przynajmniej zdawało, póki nie zobaczył go tego dnia. Marcel zmieszał się bardzo i już miał wyjść, ale ten zatrzymał go wpół drogi do drzwi. "Zaczekaj" - głos mu się łamał - "Przepraszam". Ale Marcel stał już za drzwiami. Już otwierał drzwi samochodu. Był daleko.
**LUKA 2**
I właśnie dlatego zaczął palić po kolei wszystkie swoje podręczniki angielskiego. Jego marmurowy kominek chłonął je jak głodny lew antylopę. Nie chciał oszczędzić niczego, zapomnieć od dzisiejszym dniu. Nie zauważył iskierki, która z marmuru spadła na perski dywan.
**LUKA 3**
Stwierdził, iż weźmie udział w tym konkursie. Nie miał nic przeciwko kolejnemu sukcesowi na koncie. A należał on do ludzi powszechnie znanych i cenionych. Imponował Marcelowi, mimo iż był młodszy i miał mniej doświadczenia niż on. Postanowił wysłać mu pocztówkę z Egiptu.
**ZAKOŃCZENIE**

Na pewno uda Ci się wypełnić tę historię. Rusz głową! :)